Chodzi o policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
– Funkcjonariusze w określonych sytuacjach w stosunku do określonej grupy osób bezzasadnie odstępowali od prowadzenia czynności służbowych związanych z kontrolą na drodze albo po przeprowadzeniu czynności równie bezzasadnie odstępowali od ukarania sprawcy mandatem. W części przypadków odbywało się to po kontakcie z przełożonym – wyjaśnia Andrzej Jeżyński, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
I jednocześnie przyznaje, że wśród podejrzanych jest były naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, który przeszedł następnie do innej jednostki.
Co motywowało funkcjonariuszy do takiego działania?
– Różnego rodzaju zależności: miejscowe, osobiste, towarzyskie. Tyle można powiedzieć na tym etapie sprawy – zaznacza Andrzej Jeżyński. – Nie da się na ten moment oszacować, ile mogło być przypadków takich działań funkcjonariuszy – dodaje.
Według śledczych, na podstawie dotychczas zebranych dowodów, proceder miał trwać około półtora roku, do 2022 roku. W związku ze sprawą zatrzymano i aresztowano trzech funkcjonariuszy policji.
– Na różne okresy: jednego, dwóch i trzech miesięcy. Wśród aresztowanych jest były naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Policjantom postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w zakresie wykonywania czynności związanych z kontrolami kierowców.
– Nie ma na dziś dowodów, że funkcjonariusze przyjmowali za swoje działania korzyści majątkowe – zastrzega rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej policjantom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.