Drugiej takiej grupy nie ma. Czyli współcześni partyzanci – Historia przyjdzie sama. Tutaj nikt się nie wywinie. Jeżeli ktoś do nas trafi, to już będzie musiał zainteresować się historią – mówią Grzegorz „Saper” Koperwas i Marek „Chemik” Łaba z Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Wir” Biłgoraj.
Która z inscenizacji historycznych była albo jest dla waszej grupy największym wyzwaniem?
Z całą pewnością Osuchy, czyli bitwa, która jest uznawana za jedną z najcięższych partyzanckich bitew w całej Europie. Jej rekonstrukcja to takie danie firmowe naszej grupy. Chociaż bardzo ładnie wychodzą też inscenizacje na Brodziakach, ponieważ one są trochę inne. Tam pokazujemy trochę więcej takiego życia cywilnego i ludziom się to naprawdę podoba.
Świat się rozwija, pojawiają się nowe technologie i różne cuda. W waszych inscenizacjach historycznych też idzie nowe?
Nie tyle idzie, co już wprowadziliśmy! W tym roku po raz pierwszy zastosowaliśmy tak zwane body shoty, czyli mikroładunki, które imitowały postrzał karabinowy. To było w czasie rekonstrukcji rozstrzelania partyzantów w lesie Rapy. W tym roku był debiut i wyszło to dobrze. Szykujemy też wirtualną mapę naszych placówek partyzanckich. Tak samo te mapy, które są już wydane, one są też dostępne w wersji elektronicznej. Można odszukać te miejsca za pomocą GPS. Staramy się być cały czas na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie.
Co zrobić, żeby razem z wami brać udział w tych żywych lekcjach historii?
Zapraszamy. Nasze media społecznościowe działają całą dobę, w internecie są do nas numery telefonów, proszę dzwonić i pytać. Wcale nie muszą to być ludzie z pasją do historii, może to być sama potrzeba działania w jakimś stowarzyszeniu. Tak było nawet w moim przypadku. Ja się historią interesowałem, ale bardziej mnie interesowało samo działanie. A historia przyjdzie sama. Tutaj nikt się nie wywinie. Jeżeli ktoś do nas trafi, to już będzie musiał zainteresować się historią. Wsiąknie.
Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć inscenizację przygotowaną przez Grupę Rekonstrukcji Historycznej „Wir” będzie można teraz zobaczyć?
Najbliższy termin to jest 2 października i właśnie nasza inscenizacja na Brodziakach. Przygotowania idą pełną parą. Ale przy okazji, bo rozpoczyna się rok szkolny. Gdyby jakieś szkoły chciały nas zaprosić i mieć u siebie takie spotkanie i żywą lekcję historii, to prosimy o kontakt. Pokażemy najmłodszym sprzęt, mundury, w ciekawy sposób opowiemy o historii i o tym, co się działo w powiecie biłgorajskim. Od tego przecież jesteśmy i po to wspólnie działamy.