W czasie sobotniego turnieju ORLEN Beniaminek Cup w Krośnie na boisko wtargnęli pijani rodzice zawodników z rocznika 2014, kierując swe pretensje w stronę sędziego. Konsekwencją tego czynu było wykluczenie Hetmana Zamość z rozgrywek. Zespół został ukarany walkowerami i przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli swojej grupy, a w drugim dniu rywalizacji już nie zagrał.
Turniej odbywał się w dniach 2-3 marca, a poza krajowymi zagrały w nim zespoły z Czech, Węgier, Słowacji, Ukrainy i Litwy.
— Taka sytuacja wydarzyła się pierwszy raz w historii naszego turnieju. Trzeba stawiać granice, więc nasza reakcja była szybka i jedyna słuszna, a wiele osób bałoby się tak postąpić. Nie możemy sobie pozwolić, aby osoby, które są pod wpływem alkoholu, wchodziły na boisko. Podeszliśmy do trenera Hetmana, powiadomiliśmy go, że musimy zespół z Zamościa odsunąć od turnieju. W tym wszystkim szkoda przede wszystkim dzieci. Niektórzy mówili, że może zareagowaliśmy zbyt gwałtownie, ale innej opcji nie było, bo do takich patologicznych zachowań dochodzić nie może (…). To nauka dla nas wszystkich. Prezes Hetmana Krzysztof Rysak zadzwonił i przeprosił mnie za zdarzenie oraz powiedział, że będzie piętnować takie sytuacje. To może się zdarzyć w każdym innym klubie, ale nikt o tym nie mówi. Postawiliśmy granicę i jestem z tego dumny. Zareagowaliśmy dynamicznie, sam interweniowałem, to była jedyna słuszna opcja, wiem, że inaczej nie mogliśmy się zachować — powiedział „Przeglądowi Sportowemu” Dyrektor rozgrywek – Zbigniew Raus.
W związku z wydarzeniem Zarząd KS Hetman Zamość wydał oświadczenie, w którym potępił zachowanie rodziców młodych piłkarzy oraz przeprosił za skandal.
