Tak się zazwyczaj kończy, gdy za poważne sprawy zabierają się młodzi ludzie. W Deszkowicach Pierwszych (gmina Sułów) czternastolatek za kierownicą seta doprowadził do kolizji.
Młodzieńcowi towarzyszył kolega, raptem, o trzy lata starszy.
– Do kolizji doszło w piątek w Deszkowicach Pierwszych. Policjanci ze Szczebrzeszyna na miejscu wstępnie ustalili, że kierujący seatem na prostym odcinku drogi zaczął skręcać w lewo, nie upewnił się jednak, czy może ten manewr wykonać bezpiecznie. Konsekwencją niezachowania przez kierującego seatem ostrożności było doprowadzenie do zderzenia z kierującym fordem, który w tym czasie wyprzedzał seata. Fordem kierował 70-letni mieszkaniec gminy Sułów, był trzeźwy. Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej – relacjonuje przebieg zdarzenia aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
Obaj chłopcy trafili do szpitala. Po badaniach okazało się, że z kolizji wyszli jedynie z lekkimi otarciami naskórka.
Sprawcę zdarzenie prawdziwe kłopoty czekają więc dopiero teraz. O niezgodnych z prawem wyczynach 14-latka dowiedział się już Sąd Rodzinny w Zamościu, który zdecyduje, jakie konsekwencje poniesie nieodpowiedzialny nieletni.
Co ciekawe, seat, którym kierował 14-latek, należał do jego kolegi z Zamościa, który pożyczył im auto na przejażdżkę.