Jeszcze kilkadziesiąt lat temu każda wieś mogła pochwalić się kilkoma grupami kolędników. Dzieci, młodzież i całe rodziny przygotowywały się do wyjścia w okresie Bożego Narodzenia, odświętnie przebierając się, tworząc scenki jasełkowe i przygotowując repertuar pastorałek oraz kolęd. Wizyta kolędników była wydarzeniem, na które czekano z niecierpliwością – towarzyszyły temu poczęstunki, wspólne śpiewanie i sąsiedzkie spotkania.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Zmiany społeczne, migracja młodych ludzi do miast, a także nowoczesny styl życia sprawiają, że tradycja kolędowania zanika. Młodzi coraz rzadziej angażują się w przygotowanie grup kolędniczych, a wiele wsi nie ma już swoich kolędników. Zmniejsza się też liczba gospodarstw, które uczestniczą w tym zwyczaju, a część dawnych pastorałek i scenek zapomniana została wraz z pokoleniami, które je praktykowały.
Mimo tych zmian, niektóre grupy na Zamojszczyźnie wciąż pielęgnują tradycję. Ich wizyta jest nie tylko okazją do wspólnego śpiewania, ale też żywym świadectwem bogatej kultury ludowej regionu, która przez stulecia stanowiła ważny element świątecznej atmosfery. Dla mieszkańców, którzy jeszcze pamiętają czasy, gdy kolędników było pełno, ich pojawienie się wywołuje uśmiech i wspomnienia dawnych, śnieżnych świąt.
Na Zamojszczyźnie kolędowanie to dziś rzadki, ale jakże cenny widok, przypominający, że tradycja wciąż żyje, choć wymaga świadomej opieki i zaangażowania lokalnych społeczności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.