Aspirant z Zamościa zapobiegł nieszczęściu Gdyby nie przytomność i szybka reakcja zamojskiego policjanta, mogło skończyć się naprawdę fatalnie. Za kierownicą pijany 37-latek, który jeździł sobie po Zamościu, choć miał ... 2,5 promila. Miał też wielkiego pecha, bo aspirant Mitura właśnie zmierzał do pracy. (...)