Dwaj myśliwi: Marek i Artur włączyli się w opiekę nad bezbronnym zwierzęciem, wspierając gospodarzy. Zorganizowali niezbędny sprzęt i mleko potrzebne do jego karmienia. Malec nie był kontuzjowany, wymagał jedynie troski i smoczka.
Wójt Gminy Bartosz Popek oraz Łowczy Koła Łowieckiego ” Wadera” Paweł Zirebiec rozpoczęli poszukiwania „zastępczego domu” dla malucha. Po licznych telefonach, konsultacjach, rozmowach uzyskali zgodę na umieszczenie małej zguby w zagrodzie dla dzikich zwierząt i ptaków w Zawadówce, gm. Urszulin (teren Poleskiego Parku Narodowego). Tam na pobyt czasowy mogą trafić zwierzęta po różnego rodzaju wypadkach, urazach, porzucone, osierocone. Otrzymują tu profesjonalną pomoc, są leczone, pielęgnowane, przygotowywane do ponownego, samodzielnego funkcjonowania w naturalnym środowisku przyrodniczym:
- Coraz częściej zdarza się ,że dzikie zwierzęta zapuszczają się na tereny zamieszkałe przez ludzi, zwłaszcza tam, gdzie pola i lasy się przenikają. Myśliwi apelują przy tej okazji, by w przypadku spotkania z łosiem (zwłaszcza dorosłym osobnikiem) zachować spokój, nie zbliżać się do zwierzęcia i nie próbować przepędzać go na własną rękę. Choć łoś z natury nie jest agresywny, to w sytuacji stresowej może zachować się nieprzewidywalnie - tłumaczy UG w Grabowcu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.