Jest nowy patron szkoły w powiecie zamojskim

Szkole z Tworyczowa, której uroczyście nadano imię "Ofiar Pacyfikacji Kitowa", przekazano też sztandar. Przedstawiciele lokalnych władz i środowisk edukacyjnych podkreślali, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o pomordowanych mieszkańcach Kitowa. Na zakończenie zgromadzeni goście wysłuchali również wzruszającego programu artystycznego przygotowanego przez uczniów.

Pacyfikacja wsi Kitów, położonej w gminie Sułów, miała miejsce 11 grudnia 1942 roku i była jedną z najtragiczniejszych niemieckich zbrodni dokonanych na ludności cywilnej podczas II wojny światowej w tym regionie. Wydarzenie to wpisuje się w brutalną akcję wysiedleńczą, prowadzoną przez niemieckich okupantów na terenie Zamojszczyzny, której celem było oczyszczenie tych ziem z ludności polskiej w ramach tzw. Generalnego Planu Wschodniego.

Tego grudniowego dnia niemieckie oddziały – najprawdopodobniej żandarmeria wspierana przez formacje SS i policję pomocniczą – otoczyły wieś Kitów. Pod pozorem działań przeciwko partyzantom, rozpoczęto brutalną pacyfikację. Mieszkańców spędzano do jednego miejsca, gdzie następnie ich rozstrzeliwano. Domy zostały splądrowane i podpalone. Wśród zamordowanych znalazły się całe rodziny, w tym kobiety, starcy oraz dzieci – niektóre z nich miały zaledwie kilka lat.

Szacuje się, że tego dnia zginęło od 164 do nawet 174 osób. Wśród ofiar znajdowało się co najmniej 28 dzieci oraz kilkadziesiąt kobiet. Brutalność tej masakry była przerażająca – ofiary były mordowane bez litości, często na oczach swoich bliskich. Z całej masakry ocalały jedynie dwie małe dziewczynki, które przeżyły, udając martwe pod ciałami zabitych.

Po zakończeniu masakry Niemcy nakazali sołtysowi wsi, Marcinowi Poczeniowi, pogrzebać ciała zamordowanych mieszkańców. Przez wiele lat pamięć o tej zbrodni była żywa wśród lokalnej społeczności. Dziś w Kitowie znajduje się pomnik i cmentarz upamiętniający ofiary pacyfikacji, a corocznie organizowane są uroczystości przypominające o tragedii z grudnia 1942 roku.