W 1943 r. w lesie w Katyniu koło Smoleńska odkryto masowe groby z ciałami polskich oficerów więzionych w obozie jenieckim w Kozielsku. Zostali oni zamordowani przez NKWD. Pierwotnie mianem zbrodni katyńskiej określano to konkretne wydarzenie.
W 1990 r., kiedy potwierdziły się przypuszczenia, że władze sowieckie wymordowały także jeńców z obozów w Starobielsku i Ostaszkowie, pojęcie to zaczęło oznaczać zbrodnię na polskich jeńcach wojennych z trzech obozów: w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Oderwało się zatem od konkretnego miejsca wydarzeń i nabrało charakteru symbolicznego, związanego z eksterminacją polskich jeńców w ZSRS w ogóle.
Ostateczne uformowanie się pojęcia zbrodni katyńskiej przyniósł rok 1992, kiedy poznaliśmy szczegóły tamtych wydarzeń. Polscy jeńcy przetrzymywani w Związku Sowieckim zostali zamordowani na podstawie uchwały Biura Politycznego partii bolszewickiej z 5 marca 1940 r. Uchwała ta mówiła również o wymordowaniu tysięcy cywilnych obywateli polskich, którzy po agresji ZSRS na Polskę we wrześniu 1939 r. zostali aresztowani przez sowiecką policję polityczną – NKWD i osadzeni w więzieniach.
Dzisiaj pojęcie zbrodni katyńskiej oznacza eksterminację wszystkich obywateli polskich dokonaną na podstawie marcowej uchwały sowieckiego Politbiura – zarówno jeńców wojennych, jak i więźniów. Ich liczba wynosi blisko 22 tys. osób: 14,7 tys. jeńców i 7,3 tys. więźniów.
Dlaczego żołnierze Wojska Polskiego znaleźli się w niewoli sowieckiej?
Stało się tak wskutek wybuchu wojny między Związkiem Sowieckim a Polską – bo nie ma niewoli, nie ma jeńców wojennych bez wojny. Paradoksalnie ciąg wydarzeń zakończony inwazją Armii Czerwonej na Polskę we wrześniu 1939 r. uruchomił nie sowiecki dyktator Józef Stalin, ale przywódca III Rzeszy – Adolf Hitler. On pierwszy wiosną 1939 r. zdecydował się na wojnę z Polską. Przyczyną było odrzucenie przez władze Rzeczypospolitej wysuniętych przez Niemcy żądań, które naruszały naszą suwerenność państwową i czyniły z Polski satelitę III Rzeszy.
Hitler nie obawiał się specjalnie reakcji mocarstw zachodnich, Anglii i Francji, na planowaną napaść na państwo polskie. Musiał jednak wyjaśnić, jak na atak na Polskę zareaguje graniczący z nią od wschodu rosyjski kolos. Niemcy zaproponowali Związkowi Sowieckiemu, by Polską się podzielić – i propozycja ta została przyjęta. Targu dobito 23 sierpnia 1939 r. – podpisano w Moskwie układ o nieagresji, który przeszedł do historii jako pakt Ribbentrop-Mołotow. Zawierał on tajny załącznik, w którym III Rzesza i ZSRS ustaliły, że podział ziem polskich zostanie dokonany wzdłuż rzek Narew, Wisła i San.
Układ moskiewski rozwiązywał Hitlerowi ręce i 1 września 1939 r. armia niemiecka uderzyła na Polskę. 17 września 1939 r. Armia Czerwona napadła na państwo polskie od wschodu. W jej ręce dostało się ponad 200 tys. polskich żołnierzy.
Jaki był stosunek władz Związku Sowieckiego do polskich jeńców wojennych?
Oficerów Wojska Polskiego postanowiono zatrzymać w niewoli, gdyż się obawiano, że będą w sojuszniczej Francji odbudowywać polską armię. Osadzono ich w obozach w Kozielsku koło Smoleńska (4,5 tys.) i Starobielsku niedaleko Charkowa (3,9 tys.). Zatrzymano też policjantów, żandarmów, pracowników wywiadu i kontrwywiadu oraz funkcjonariuszy Służby Więziennej. Uważano ich za wrogów komunizmu i władzy sowieckiej. Zostali oni umieszczeni w obozie w Ostaszkowie koło Kalinina (6,3 tys.). Wszystkimi wymienionymi obozami zarządzała budząca grozę sowiecka policja polityczna – NKWD.
Inny był los żołnierzy szeregowych wziętych do niewoli. Większość z nich albo zwolniono – jeśli pochodzili z polskich ziem wschodnich, zajętych przez ZSRS – albo przekazano władzom niemieckim – jeśli pochodzili z terenów zajętych przez Niemcy. Łącznie z sowieckich obozów jenieckich wypuszczono około 85 tys. szeregowych. Zatrzymano jedynie 25 tys. jeńców tej kategorii w celu wykorzystania ich do prac drogowych, ale także ich zamierzano zwolnić w końcu 1939 r.
info: gov.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.