Artysta wychował się na zamojskim Starym Mieście, w kamienicy przy Grodzkiej 7 - dosłownie kilka kroków od ówczesnej siedziby Archiwum (Grodzka 11). Ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego w Zamościu. W Zamościu uczył się gry na fortepianie, co zapoczątkowało jego przygodę z muzyką.
DZIECIŃSTWO I LATA MŁODZIEŃCZE spędził w Zamościu (poza kilkuletnim pobytem w podwarszawskich Chylicach). Ośmioletni Marek zainteresował się domowym pianinem; podstaw gry i zapisu nutowego uczył się u kościelnego organisty. Czytał książki Karola Maya, Jacka Londona, Marka Twaina. Julius’a Verne’a.
W 1959 zdał egzaminy do I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego. Zapisał się do sekcji szermierki, zaczął pisać wiersze, założył grupę rockandrollową „Rudo-Gniadzi”, w repertuarze - Elvis Presley, Pol Anka, Frank Sinatra. Lubił poezje Leśmiana i romantyków. Recytował za namową polonistki Julii Rodzikowej i wkrótce stał się dyżurnym deklamatorem wierszy w liceum.
Z upodobaniem rysuje, portrety i architekturę Zamościa. Zapamiętany został młodzieńcem wesołym i skłonnym do wygłupów.
STUDIA, w Zamościu bywa nieczęsto. W 1963 r zdał egzaminy na architekturę i opuścił Zamość dla Krakowa. Początkowe lata studiów na politechnice były absorbujące. Jednak powrócił do muzyki i literatury. Wspólnie z Janem Kantym Pawluśkiewiczem napisali pierwszą piosenkę „Pomarańcze i mandarynki” i otworzyli piwniczkę artystyczną p .n „Bambuko”. W 1968 r. zrezygnował z architektury na rzecz muzyki. Jednak w drugiej połowie lat siedemdziesiątych – niespodziewanie dla wszystkich- skończył studia architektoniczne, w katedrze profesora Wiktora Zina obronił pracę dyplomową, której tematem był „Dom muzyki” w jednej z kamienic przy zamojskim Rynku. Dla Zamościa wykonał w czynie społecznym projekt zdroju i jego otoczenia.
PO LATACH: słuchał Stinga, Lionela Richie, Nata Kinga Cole’a, Steviego Wondera, Milesa Davisa, dawnych mistrzów Vivaldiego, Corellego. Przeczytał m.in. większość książek Ryszarda Kapuścińskiego, z poezji: wiersze Zbigniewa Herberta, Wisławy Szymborskiej, Tadeusza Nowaka. We współczesnym kinie dostrzegał za dużo przemocy, brutalności i wulgarności. Oglądał filmy z lat 60 i 70. Wielką pasją pozostał sport i malarstwo.
W ciągu całej swojej kariery Marek Grechuta dał wiele tysięcy recitali w Polsce, Europie (Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Czechy, Niemcy, ZSRR, Słowacja, Bułgaria, Austria) oraz w USA, Kanadzie i Australii, a nawet na Kubie. Płyty z jego repertuarem wydano m.in. w Niemczech, Czechosłowacji i Holandii.
Największe przeboje Marka Grechuty to: „Dni, których nie znamy”, „Nie dokazuj”, „Będziesz moją panią”, „Ocalić od zapomnienia”, „Korowód”, „Świecie nasz”, „Serce” i „W dzikie wino zaplątani”, które na stałe weszły do kanonu polskiej muzyki, łącząc poezję z charakterystyczną, ponadczasową melodią
Marek Grechuta zmarł 9 października 2006 roku w Krakowie. Artystę pochowano w Alei Zasłużonych na krakowskim Cmentarzu Rakowickim 17 października roku 2006.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.