Zgłoszenie o pożarze w blokuprzy ulicy Wyszyńskiego w Zamościu, dyżurny Policji otrzymał wczoraj kilka minut przed 15.30. Z informacji wynikało, że pożar został zainicjowany w piwnicy bloku. Nie wiadomo było, czy wszyscy mieszkańcy zdążyli się ewakuować. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe.
Na miejscu widać było gęste kłęby dymu wydobywające się z okien jednej z klatek schodowych bloku. Na zewnątrz budynku stali mieszkańcy, część rodzin schroniła się na balkonach i tam czekała na pomoc. Strażacy wspólnie z policjantami szybko ustalili, czy wewnątrz budynku znajdują się osoby i zwierzęta, którym niezbędna jest pomoc w ewakuacji. Następnie przystąpili do działania i pomogli mieszkańcom opuścić mieszkania. Mundurowi zabezpieczyli również teren, wyznaczając bezpieczną strefę. Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał:
- Spaleniu uległy materiały i wyposażenie przechowywane w piwnicach, doszło także do uszkodzenia instalacji użytkowych. Ze względu na brak mediów podjęto decyzję o wyłączeniu z użytkowania mieszkań jednej z klatek schodowych. Mieszkańcy znaleźli schronienie u krewnych i znajomych. W przypadku jednej rodziny zakwaterowanie w hotelu zapewniła spółdzielnia, będąca właścicielem budynku. Straty oszacowano wstępnie na kwotę 100 tys. zł - tłumaczą zamojscy strażacy.
Dzisiaj na miejscu pożaru policyjna grupa dochodzeniowo – śledcza wykona czynności procesowe z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Wykonane czynności pozwolą biegłemu na wydanie opinii, co do przyczyn i okoliczności powstania pożaru.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.