Strażak sam miał wolne i zwyczajnie odpoczywał. Jego przytomna reakcja uratowała być może życie dziecka, które było pod opieką babci:
- Po tym jak wiatr zniósł dziewczynkę na dmuchanym flamingu na głębszą wodę dziecko zaczęło wołać o pomoc. Całą sytuację zauważył Łukasz, który jako pierwszy ruszył z pomocą w kierunku dziewczynki. W momencie dopływania do dziewczynki znajdującej się na flamingu dziecko zeskoczyło do wody i zaczęło się topić. Łukasz w samą porę podpłyną do tonącej dziewczynki złapał ją i razem z nią podpłynęli na brzeg. Dziewczynce nic się nie stało - potwierdza KM PSP w Zamościu.
To jest kolejny przykład właściwej i godnej naśladowania postawy, oraz dowód że nawet w czasie wolnym od służby strażacy spieszą z pomocą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.