Mimo szybkiej i sprawnej akcji Straży Pożarnej, ogień rozpowszechnił się błyskawicznie i nic nie udało się uratować:
- To dobrzy ludzie,zawsze pomocni.Dziś sami potrzebują pomocy.Pracowici,ale skala zniszczeń jest ogromna. Kochani, to są zwykli ludzie, bez znajomości i są zdani wyłącznie na siebie. Nie mają siły przebicia, zbiórka stoi w miejscu. Jedyna nadzieja żeby mogli odbudować dom,z myślą o dzieciach, jest w Was, ludziach dobrej woli o wielkich sercach.Wierzę że są tacy ludzie. Do tej pory udało się zakupić wszystkie pustaki i stal zbrojeniową.Dzięki waszej pomocy i zaoszczędzonych przez rodzinę pieniędzy. Najgorsze jest to że zostali pozostawieni sami sobie,czują się gorsi, brak słowa otuchy,wsparcia,nawet najsilniejszego potrafi położyć - tłumaczą bliscy pogorzelców.
Czteroosobowa rodzina przez kilka miesięcy mieszkała w schronisku w Grabowcu. Od grudnia musieli szukać dachu nad głową i znaleźli tymczasowe schronienie na stancji. Okazało się, że Urząd Gminy nie jest w stanie pomóc i znaleźć mieszkania zastępczego.
- Musieliśmy wynająć stancję, bo nie mieliśmy gdzie się podziać - mówią portalowi Zamojska24.pl.
- Bardzo proszę w imieniu całej rodziny i swoim,o symboliczną złotówkę, która doda nadziei i siły, której już zabrakło. Oni nie chcą willi, chcą mały domek.Żeby dzieci miały swoje miejsce i odzyskały bezpieczeństwo i stabilność. Mieszkali w schronisku, które z dnia na dzień musieli opuścić,wynajęli stancję,bo nie mieli gdzie się podziać. Jakie życie ,jaka przyszłość czeka te dzieci?Czy ciągle będą żyć w strachu że znowu będą musieli opuścić stancję? Igor lat 9 płakał że będą mieszkać pod mostem,bo nie mają gdzie. Niną lat 5, została w ostatniej chwili wyniesiona przez mamę z płonącego domu, potrzebuje dużo uwagi i bezpieczeństwa,co noc,,budzi ją zły sen. Kochani to jest błaganie, wystarczy symboliczna złotówka lub udostępnienie, żeby rodzina stanęła po raz kolejny na nogi.Bo przeszli już za dużo w swoim życiu. Dziękujemy za wszystko co do tej pory zrobiliście dla rodziny,dla nas to jest naprawdę bardzo dużo. Błagam,dla kogoś wpłacić symboliczną złotówkę,dla nich to szansa i nadzieja. Pamiętajcie. Dobro wraca - apelują inicjatorzy internetowej zbiórki.
- Nic się nie nadawało,nic nie szło odzyskać. Trwało trochę uprzątnięcie, ale dla jednej osoby to dużo pracy.Teraz już prawie gotowe do odbudowy.Musimy odbudować mały dom aby zapewnić dzieciom przyszłość,normalność, bezpieczeństwo które utraciły.Na początek są pustaki i stal zbrojeniowa. Na zbiórce, dzięki Wam, ludziom o Wielkich Sercach są pieniądze żeby coś dokupić.Sami też mamy niewielkie oszczędności.To jest dużo, ale w skali potrzeb to jest nic. Bardzo Was prosimy o pomoc.Udostępnienia, wpłatę nawet najdrobniejszą, może ktoś jest w stanie pomóc w inny sposób.Sami robimy wszystko co możemy,albo i więcej, ale to wszystko mało.Towarzyszy nam ogromny strach, że nie będziemy w stanie zapewnić dzieciom domu.Są wspaniali ludzie, którzy oferują pomoc,ale materiały trzeba kupić.Teraz w pierwszej kolejności piasek, cement,klej do murowania.Dziękujemy Wszystkim za dotychczasową pomoc,która jest nieoceniona.I prosimy,jeśli ktoś ma możliwość pomóc to wszystko jest ważne i potrzebne - proszą pogorzelcy.
Tu link dla wszystkich ludzi, którzy mają serce. A każdy z nas może nagle znaleźć się w takiej sytuacji: Grabowiec Góra
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.