Jak już informowaliśmy, Ania Biłant ma 31 lat i od 2 roku życia zmaga się z najcięższą postacią cukrzycy. Przed rokiem jej życie wywróciło się do góry nogami.Lekarze zdiagnozowali też schyłkową niewydolność nerek: - Cierpienie mojej żony rozrywa mi serce na kawałki - mówi zrozpaczony mąż. I błaga o każdą pomoc w kosztownym leczeniu.
Trwają akcje, zbiórki i charytatywne kiermasze. I są tego namacalne efekty:
- Każdy, kto wrzucił grosik do puszki, udostępnił zbiórkę, licytował, wspierał dobrym słowem czy modlitwą – wszyscy razem stworzyliście tę falę dobra, która dała Ani realną szansę na dalsze leczenie i rehabilitację. Wczoraj Spółdzielnia Socjalna "Sami Swoi" Klub Wspomnienie PRL-u, z którą współpracowaliśmy przy naszych akcjach, dokonała ostatniej wpłaty – 11 601 zł 97 gr na konto Siepomaga.pl. To właśnie ten gest symbolicznie zamknął wspólną drogę pełną wzruszeń, pracy, wiary i nadziei. Dziękujemy z całego serca: Spółdzielni „Sami Swoi” – za wielkie serce, energię i uczciwość, każdemu z Was – za pomoc, zaangażowanie, uśmiech i dobro, wszystkim, którzy byli z nami w tej walce od początku – bo bez Was nie byłoby tego cudu. Przekroczyliśmy 100 000 zł, ale nie przestajemy! Bo każda złotówka to kolejny krok w stronę zdrowia Ani, kolejny dzień nadziei, kolejna szansa, by wygrać z chorobą - tłumaczą Zamojskie Anioły, czy życzliwi, oddani i zaangażowani mieszkańcy Zamościa, którzy organizują pomoc.
Na portalu siepomaga.pl cały czas trwa internetowa zbiórka. Tu nie chodzi o miliony, każdy gest, każda drobna wpłata będzie wsparciem dla rodziny z Zamościa. Tu link do zbiórki. Udostępniajcie gdzie tylko się da: ANIA
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.