W niedzielę w Zamościu mecz z liderem

Drużyna prowadzona przez trenera Rafała Białego zajmuje obecnie 1. miejsce w Lidze Centralnej, mając na koncie 26 punktów. Szczecinianie odnieśli zwycięstwa nad: SMS-em Kielce (32:25), AZS-em AGH Kraków (37:35), Nielbą Wągrowiec (32:32, 4:2), AZS-em AWF Biała Podlaska (33:31), Grunwaldem Poznań (29:28), Jurandem Ciechanów (38:33), Stalą Gorzów (29:23), Siódemką Legnica (39:33) oraz Anilaną Łódź (38:23). Jedyną porażkę ponieśli w starciu z Gwardią Koszalin (24:26). W ofensywie zespołu ze Szczecina kluczowe role odgrywają rozgrywający Jakub Polok, autor 75 bramek, zajmujący 2. miejsce w klasyfikacji strzelców, oraz Adam Biały, który zdobył 63 gole i plasuje się na 7. pozycji.

 

Pod wodzą trenera Dzmitrego Tsikhana po 10 kolejkach zajmujemy 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 19 punktów. W sezonie 2025/2026 Ligi Centralnej pokonaliśmy: AZS AWF Biała Podlaska (30:27), Nielbę Wągrowiec (32:30), Grunwald Poznań (27:23), Stal Gorzów (42:28), Anilanę Łódź (28:26) oraz Śląsk Wrocław (26:24). Doznaliśmy również porażek z AZS-em AGH Kraków (34:35), Jurandem Ciechanów (30:37), Siódemką Legnica (35:37) oraz Gwardią Koszalin (26:26, 8:9). Naszą ofensywę napędza prawoskrzydłowy Łukasz Szymański, który ma na koncie 55 bramek.

 

Niedzielne starcie Zamość – Szczecin będzie piątym bezpośrednim pojedynkiem obu drużyn. Dotychczas we wszystkich meczach z zespołem z Pomorza odnieśliśmy zwycięstwa (w tym jedno po rzutach karnych). Ostatnie spotkania z Pogonią miały miejsce w sezonie 2024/2025, w ramach 9. i 22. kolejki Ligi Centralnej. Najpierw pokonaliśmy szczecinian u siebie 27:25, a następnie zwyciężyliśmy na wyjeździe 31:31 (3:2):

 

- Zaczynają nas łapać drobne urazy, więc musimy albo odpuszczać, aby dać zawodnikom chwilę przerwy, albo wprowadzać zmiany. Niestety nasza kadra jest zbyt szczupła, aby swobodnie rotować składem. Czekają nas teraz bardzo trudne i istotne mecze. W dwóch ostatnich spotkaniach zrealizowaliśmy maksymalny plan, zdobywając sześć punktów, co jest korzystne dla drużyny walczącej o utrzymanie. Teraz przed nami ciężkie wyzwania, ponieważ zauważam, że gra z zespołami z dolnych rejonów tabeli sprawia nam więcej trudności. Dlatego, jak zawsze powtarzam, zwycięstwo to dla nas dobry psycholog. Pracujemy zgodnie z planem, uwzględniając te drobne urazy – mówi trener Padwy, Dzmitry Tsikhan.