W rundzie jesiennej Gryf Gmina Zamość zgromadził 26 punktów i zajmuje piąte miejsce w okręgówce. Czwarta w tabeli Andoria Mircze ma dokładnie tyle samo punktów, do podium (BKS Bodaczów), Gryf traci osiem punktów. Bilans na półmetku sezonu to 8 wygranych, dwa remisy i 5 porażek.
- Wspólnie z zarządem jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zakładaliśmy sobie miejsca 4-6, więc mieścimy się na półmetku rozgrywek w założonych widełkach. Natomiast w mojej ocenie miejsce jest poniżej możliwości mojego zespołu i chłopcy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą też doskonale, jakie błędy popełniliśmy i mam nadzieję, że wyciągniemy z tego lekcje na wiosnę - komentuje w klubowych mediach trener Gryfa, Sebastian Luterek.
Czego kibice Gryfa mogą spodziewać się na wiosnę?
- W dalszym ciągu chcemy się rozwijać zarówno jako drużyna, jak i indywidualnie. Jest to pierwszy sezon po spadku, a jak dobrze wiemy z doświadczenia i historii innych klubów, to wcale nie jest takie łatwe, żeby się przeorganizować – zarówno organizacyjnie w klubie, tworząc kadrę, a kończąc na przystosowaniu się do gry w danej lidze. I na tym w dalszym ciągu będziemy się skupiać - zapowiada szkoleniowiec.
Wszystko wskazuje, że początek rundy wiosennej w piłkarskiej klasie okręgowej, w weekend 14-15 marca. Na inaugurację Gryf Gmina Zamość czeka wyjazdowy mecz ze zdecydowanie najsłabszym póki co w lidze Potokiem Sitno.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.