W środę (15 listopada) policja dowiedziała się o nietrzeźwym kierującym, który wsiadł w zaparkowanego na jednej z zamojskich stacji benzynowych busa marki Renault i odjechał w kierunku Starego Miasta.
Właścicielem samochodu był nim 34-letni mieszkaniec Zamościa. Mundurowi zastali go w miejscu zamieszkania.
– W czasie rozmowy z mężczyzną wyczuli od niego alkohol. 34-latek wyjaśnił, że to on kierował autem, do domu przyjechał kilkanaście minut wcześniej i jak stwierdził, bezpośrednio po powrocie wypił alkohol – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło z KMP w Zamościu. –
Mężczyzna w organizmie miał prawie 1,5 promila. Dodatkowo policjanci wykonali z jego udziałem badanie retrospektywne. Dzięki temu będzie wiadomo, jakiej wysokości stężenie alkoholu było w organizmie 34-latka w czasie, gdy kierował Renault.
– Jeśli wynik badania retrospektywnego potwierdzi przypuszczenia mundurowych, co do nietrzeźwości 34-latka w czasie kierowania pojazdem oraz potwierdzą to zebrane w tej sprawie dowody wówczas mężczyzna przed sądem odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co zgodnie z prawem grozi nawet 3 lata więzienia, utrata prawa jazdy oraz konieczność wpłaty na wskazany przez sąd cel określonej kwoty w wysokości nawet 60 tysięcy złotych – wyjaśnia aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.