Na policję zgłosiła się 40-letnia mieszkanka Zamościa, która straciła oszczędności.
– Wyjaśniając funkcjonariuszom okoliczności, w jakich doszło do oszustwa przekazała, że na portalu ogłoszeniowym wystawiła do sprzedaży kilka swoich ubrań. W niedługim czasie odebrała wiadomość, która wskazywała, że jeden z wystawionych przez nią przedmiotów został sprzedany i należy potwierdzić transakcję. Pokrzywdzona postępując zgodnie z otrzymanymi instrukcjami została przekierowana do formularza, na którym widziała dane do wysyłki kupującego. Nie podejrzewała więc, że za niedługą chwilę może stracić pieniądze. Wiarygodności całej sytuacji nadawał komunikat dotyczący konsultanta, który czuwając nad bezpieczeństwem całej transakcji, miał skontaktować się z kobietą – informuje aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk z KMP w Zamościu.
Po 5 minutach odebrała telefon od rzekomego konsultanta. Zgodnie z poleceniami rozmówcy zalogowała się na swój rachunek bankowy, po czym dwukrotnie wygenerowała kody BLIK.
– Następnie kody te wpisała na formularzu, do którego została przekierowana po kliknięciu w przesłany na jej pocztę link i zatwierdzała transakcje. Wątpliwości nabrała, gdy została poproszona o przekazanie kolejnego kodu. Wówczas poinformowała kobietę, z którą rozmawiała o swoich podejrzeniach, a ona zaraz po tym rozłączyła się – dodaje aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk.
Pokrzywdzona powiadomiła swój bank i zgłosiła się na policję. W wyniku oszustwa straciła 6 tysięcy złotych.