- Za pomysłem widza, polecieliśmy nad Radecznicę. Warunki pogodowe ocenione przed startem były wręcz idealne, ale w powietrzu potarmosiło nami niemiłosiernie! Niemniej jednak, czego się nie robi dla widza, którego pomysł ogarnęliśmy praktycznie natychmiast, czyli z dnia na dzień. Tylko znowu zabrakło słoneczka upiększającego filmowe ujęcia, ale taką mamy aurę od ponad miesiąca. Przed startem nęcąco zaświeciło, aby zaraz później schować się za warstwę chmur. Do filmiku dołożyłem taką moją basową etiudkę - tłumaczy Krzysztof Nowak.
Sami zobaczcie:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.