- Jako burmistrz Szczebrzeszyna, bezpartyjnego miasta, powiem szczerze: czy wygrał Trzaskowski, czy Nawrocki — to interesuje mnie naprawdę niewiele. Dużo bardziej obchodzi mnie to, że moi rodzice, we własnym domu, pokłócili się o to, kto wygrał. Że mój przyjaciel — mój najlepszy przyjaciel, a potem i mój drugi najlepszy przyjaciel — posprzeczali się tak, że nie chcą ze sobą rozmawiać. Polska się dzieli. To boli. Boli mnie, że Polska jest dziś tak bardzo podzielona i tak bardzo skłócona. Że polityka, zamiast nas jednoczyć wokół spraw wspólnych, wbija klin nawet między najbliższych.Moje miasto, mój dom, moja społeczność — to są rzeczy, na które mam wpływ. I tutaj nie pytam nikogo o to, na kogo głosował. Pytam, czy chce pomóc. Czy mu zależy. Czy potrafimy być razem, mimo różnic. Bo tylko razem cokolwiek zbudujemy - podsumowuje wynik wyborów, najważniejszy człowiek w gminie Szczebrzeszyn.
- Moi rodzice pokłócili się kto wygrał - mówi burmistrz Szczebrzeszyna
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Paweł Pawlacz
reklama
Przeczytaj również:
ZamojszczyznaGorące powyborcze godziny i liczenie głosów wyborów prezydenckich trwa. Niezależnie od wyniku, Polska podzielona niemal idealnie na pół: - Moi rodzice, we własnym domu, pokłócili się o to, kto wygrał - komentuje burmistrz Szczebrzeszyna, Rafał Kowalik.
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.