- Droga ta była koszona co roku — to była stała praktyka. W tym roku jednak prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Szczebrzeszynie stwierdziła, że nie obejmuje jej umowa, ponieważ droga nie jest utwardzona. A przecież żużel to także forma utwardzenia. Dzwoniłem do pani prezes z prośbą o wykoszenie tej drogi, jednak odmówiono mi, powołując się na zapisy umowy - tłumaczy Reszczyński.
Mieszkaniec Wielączy nauczony doświadczeniem, nie chciał dłużej oglądać się na urzędników. A, że nie mógł już dłużej patrzeć na całą sytuację to postanowił działać sam. Wziął sprawę w swoje ręce i wykosił pobocza – i to nie tylko na jednej drodze:
- Jako radny czuję wstyd, że gmina potrafi zlekceważyć mieszkańców nawet w tak pozornie błahych, lecz naprawdę istotnych kwestiach - mówi radny gminy Szczebrzeszyn.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.