- W świetle letniego słońca, w cieniu lip i brzóz, przy rzece, wśród pól - tak żyła Zamojszczyzna. Przeglądając nasze archiwalne fotografie, odnajdujemy ślady ludzi, miejsc i emocji. Niejedna z tych twarzy uśmiecha się do nas dziś z pożółkłego papieru, opowiadając historię zwykłego dnia sprzed dekad. Na przystanku w Łabuniach, latem lat 70., czas płynie powoli. Mężczyzna z rowerem, młody chłopak w okularach przeciwsłonecznych, drzewo rzucające cień. W innej części - przy kasie biletowej „Autonaprawy” w Zamościu - dwie kobiety spoglądają w stronę obiektywu z lekkim uśmiechem. Ich sukienki, ich fryzury, prosta ławeczka, i przeszklony kiosk - wszystko to mówi o początkach lat 60. XX wieku.
Ruszamy też w plener - ku Tanwi i Echo, ku szlakom przez Kaczórki i wzgórza Zamojszczyzny. Spacerujemy z fotografami przez łąki i rzeki, obserwując, jak Zamość i jego okolice oddychają spokojem, pracą, młodością. Dziewczęta podczas praktyk rolniczych w Nieliszu, chłopcy w trawie nad Łabuńką, mężczyzna nad Tanwią - wszystkie te kadry nie są pozowane. To opowieści uchwycone mimochodem, z czułością i lekkością - przekazuje Archiwum Państwowe w Zamościu.
Starsi pewnie pamiętają, młodsi mogą zobaczyć jak pół wieku temu wyglądało prawdziwe życie w Zamościu i okolicach. A tu m.in. przystanek w Łabuniach z lat 70-tych, kasa biletowa przy ul.Partyzantów w Zamościu, staw Echo w Zwierzyńcu czy Szumy nad Tanwią.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.