- To próba deprawacji dzieci! - alarmuje poseł z Zamościa

Od września 2025 r. przedmiot wychowanie do życia w rodzinie zostanie zastąpiony edukacją zdrowotną, która będzie jednak przedmiotem nieobowiązkowym. Wymiar zajęć to 1 godzina tygodniowo przez cały rok szkolny. Oprócz dotychczasowych treści z zakresu przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, edukacja zdrowotna została rozbudowana o treści związane ze: zdrowiem i aktywnością fizyczną, odżywianiem, zdrowiem psychicznym, społecznym i środowiskowym oraz Internetem i profilaktyką uzależnień.

Nie wszystkim ten pomysł się podoba:

- W praktyce oznacza to świadomy projekt ideologiczny, którego celem jest zmiana sposobu myślenia młodego pokolenia!  Minister Barbara Nowacka, zamiast wzmacniać polską szkołę i uczyć dzieci szacunku do naszej tradycji, proponuje zajęcia, które - według wielu środowisk rodzicielskich i eksperckich - zawierają treści kontrowersyjne, światopoglądowe i oderwane od polskiej tradycji wychowania w duchu rodziny.  Nauczyciele alarmują o chaosie i braku przygotowania - dyrektorzy szkół mówią wprost, że przedmiot został wprowadzony bez planu, a kadra nie ma kwalifikacji do tak delikatnych zagadnień.  Raport z konsultacji społecznych… w ogóle nie został opublikowany - czyżby opinie były tak negatywne, że resort wolał je ukryć? Wiele środowisk eksperckich i rodzicielskich podejrzewa, że pod przykrywką „zdrowia” do szkół mogą być wprowadzane treści o charakterze ideologicznym, które nie mają nic wspólnego z rzetelną edukacją - komentuje poseł z Zamościa.

I apeluje do rodziców:

- Drodzy Rodzice, macie czas do 25 września, aby wypisać swoje dzieci z tego przedmiotu. Polska szkoła potrzebuje prawdziwej edukacji - opartej na naszej kulturze, historii i wartościach.  Tak dla edukacji, nie dla deprawacji! - mówi Sławomir Zawiślak.