Jak informowaliśmy w Zamojska24.pl, Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła śledztwo w sprawie wydarzeń, do których doszło 19 lipca 2025r., w Zamościu, podczas manifestacji na Rynku Wielkim. Chodzi o publiczne nawoływanie przez uczestniczkę manifestacji, do nienawiści na tle różnić rasowych i wyznaniowych.
Śledztwo zostało wszczęte w związku z ujawnieniem w mediach nagrania wykonanego w czasie odbywającej się manifestacji, na którym zarejestrowano wystąpienie jednej z uczestniczek manifestacji. W sprawie przeprowadzono postępowanie dowodowe, w tym uzyskano opinię biegłego z zakresu lingwistyki kryminalistycznej.
Zamościanka nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i skorzystała z przysługującego jej uprawnienia do odmowy składania wyjaśnień.
Podczas konferencji prasowej Klubu Konfederacji w Zamościu działacze ugrupowania zabrali głos w sprawie aktu oskarżenia przeciwko Oliwii Olejniczak, młodej mamie, działaczce społecznej. Według przedstawicieli Konfederacji i Ruchu Narodowego sprawa ma charakter polityczny, a działania prokuratury - jak podkreślali - noszą znamiona „ataków na wolność słowa".
Adam Olejniczak, pełnomocnik Konfederacji i Ruchu Narodowego na Zamojszczyźnie, członek zarządu okręgu lubelskiego, wskazał na utrudnienia w dostępie do akt sprawy oraz presję ze strony środowisk lewicowych:
– Prokuratura utrudnia sprawę, robiła problemy z udostępnieniem akt. Niestety, staliśmy się też celem hejterów lewicowych, również wśród części radnych - mówi Olejniczak.
Oliwia Olejniczak przyznała, że o akcie oskarżenia dowiedziała się przypadkowo - z mediów społecznościowych:
– TVN już o tym wiedział. Prokuratura zadziałała ekspresowo - nie zdążyła nam nawet udostępnić akt sprawy, a już przekazała akt oskarżenia do sądu. Żyjemy w kraju, w którym strach przed masową imigracją i mówienie o faktach - że imigranci popełniają więcej przestępstw niż Polacy - jest nazywane mową nienawiści. Fakty nazywane są rasizmem - dodała liderka MW.
Oliwia Olejniczak podkreśliła też, że obawia się o bezpieczeństwo swoje i swojego dziecka ze względu na falę hejtu w internecie.
Piotr Zduńczyk, wiceprezes Ruchu Narodowego w województwie lubelskim, określił działania prokuratury jako „atak na wolność słowa":
– W wystąpieniu Oliwii było jedynie stwierdzenie o związku imigracji ze wzrostem przestępczości. To nie była mowa nienawiści, tylko fakt.
Zduńczyk ujawnił, że zawiadomienie do prokuratury miała złożyć działaczka partii Polska 2050 z Wałbrzycha:
– Dlaczego kobieta z drugiego końca Polski interesuje się tym, co działo się w Zamościu? W całym kraju było około 100 podobnych manifestacji. Podejrzewamy, że działaczka została poproszona przez lokalnych polityków, być może przez posła Ćwika, by złożyć takie zawiadomienie - zaznaczył.
Wiceprezes RN przypomniał też, że sam dekadę temu był sądzony w podobnej sprawie i ostatecznie uniewinniony:
– Wiem, jaka to presja dla kobiety i młodej matki. To wygląda jak polityczny teatr. Wszystko wskazuje na to, że ktoś próbuje zrobić z Oliwii kozła ofiarnego - powiedział.
Zapowiedział także dalsze wsparcie dla Oliwii Olejniczak, podkreślając, że nie pozwolą, by - jak określił - „jej życie zostało zniszczone przez polityków Polski 2050".
Na zakończenie Zduńczyk zwrócił się bezpośrednio do posła z Zamościa:
– Panie pośle Ćwik, wstydź się."
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.