To pierwszy tego typu program w tej części Europy. Autorem pilotażu jest Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Na testowanie nowych modeli organizacji pracy w latach 2025-2027 trafi 50 mln zł. Badanie realizowane m.in. przez Uniwersytet SWPS pokazuje, że ponad połowa Polaków chce skrócenia czasu pracy. Za uelastycznieniem opowiedziało się 65 proc. kobiet i 63 proc. mężczyzn.
-Celem projektu jest wsparcie pracodawców w poszukiwaniu efektywnych i dopasowanych do specyfiki ich działalności modeli skróconego czasu pracy. Pilotaż ma charakter dobrowolny i elastyczny – uczestnicy będą mogli zaprojektować własny wariant organizacji pracy, odpowiadający potrzebom zarówno firmy, jak i zatrudnionych. I tak będzie przez cały 2026 rok - tłumaczy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Tłumacząc z polskiego na nasze, chodzi o testowe wprowadzenie krótszego tygodnia lub dnia pracy w wybranych firmach albo instytucjach, zazwyczaj finansowane lub koordynowane przez państwo albo organizacje badawcze. Najczęściej skrócenie polega na: czterodniowym tygodniu pracy (np. 4 × 8 godzin zamiast 5 × 8), albo redukcji liczby godzin w tygodniu (np. 35 czy 32 godziny zamiast 40).
Nie wszyscy z entuzjazmem podchodzą do programu. Wielkie wątpliwości ma poseł z Zamościa, Sławomir Zawiślak:
- Z jednej strony to temat ważny społecznie, ponieważ dotyczy organizacji pracy milionów Polaków. Z drugiej – sposób przygotowania tego projektu budzi ogromne zastrzeżenia. Eksperci prawa pracy zwracają uwagę, że zaproponowane rozwiązania mogą być niezgodne z obowiązującymi przepisami, a finansowanie przedsięwzięcia z Funduszu Pracy rodzi poważne pytania o celowość i legalność takiego działania. Niepokój jest tym większy, że zamiast dialogu i konsultacji z przedsiębiorcami, rząd proponuje kosztowny eksperyment, którego konsekwencje poniosą firmy – zwłaszcza małe i średnie – oraz ich pracownicy. W praktyce może to oznaczać dodatkowe obciążenia organizacyjne i finansowe, a w konsekwencji ograniczenie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw - komentuje zamojski parlamentarzysta.
- Dziś apeluję o uczciwą współpracę z przedsiębiorcami i pracownikami w czasie poszukiwania rozwiązań, które realnie wspierają gospodarkę. Nie można zastępować dialogu nieprzemyślanymi eksperymentami. Polska gospodarka potrzebuje stabilności, przewidywalności prawa oraz partnerskiego traktowania przedsiębiorców. Bez tego trudno będzie mówić o rozwoju i budowaniu dobrobytu - mówi Sławomir Zawiślak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.