Nowy samochód – nowy standard
Wymaganie dotyczące limuzyny dla prezydenta Zamościa są prezycyjnie określine w warunkach przetargu. Jest rzeczą naturalną, że ma to być fabrycznie nowy samochód osobowy, wcześniej nieużywany i nie rejestrowany, pochodzący z rocznika 2025. Władze miasta wymagają pojazdu z segmentu D, czyli klasy średniej wyższej – co w praktyce oznacza auta takie jak Toyota Camry, Volkswagen Passat, Mazda 6 czy Ford Mondeo (choć część z nich już nie jest produkowana w Europie). Samochód ma być przystosowany do przewozu pięciu osób, co jest typowym rozwiązaniem w tego typu pojazdach służbowych.
Kolor też ma znaczenie
Zamojski ratusz nie pozostawił nawet kwestii koloru przypadkowi. Nowe auto ma być utrzymane w „urzędowej elegancji” – dopuszczalne są tylko odcienie czerni, ciemnego brązu lub szarości, i to wyłącznie w wersji metalizowanej.
Pod maską: minimum 200 KM
Jednym z bardziej wymagających kryteriów technicznych jest układ napędowy. Pojazd musi być hybrydowy, z silnikiem benzynowym o pojemności między 2.0 a 3.5 litra. Łączna moc układu nie może być niższa niż 200 koni mechanicznych, a emisja CO₂ nie może przekroczyć 170 g/km – co może ograniczyć liczbę oferowanych modeli, szczególnie w przypadku hybryd klasy wyższej. Oczywiście, samochód ma mieć automatyczną skrzynię biegów oraz zbiornik paliwa o pojemności minimum 45 litrów. Wszystko to sugeruje, że prezydent i urzędnicy mają poruszać się nie tylko wygodnie, ale i dynamicznie.
Luksus przede wszystkim?
Wymagania dotyczące wyposażenia budzą największe emocje. Auto musi mieć między innymi:
-
tapicerkę skórzaną w ciemnym kolorze,
fotele podgrzewane i wentylowane (zarówno kierowcy, jak i pasażera),
klimatyzację minimum dwustrefową,
18-calowe felgi aluminiowe,
system bezkluczykowy,
wirtualny kokpit (czyli wyświetlacz LCD zamiast tradycyjnych zegarów).
Do tego dochodzą liczne systemy wspomagające: asystent utrzymania i zmiany pasa ruchu, czujniki parkowania, kamera cofania, system monitorowania martwego pola, a nawet aktywny tempomat i automatyczne światła w technologii LED z czujnikiem zmierzchu. Samochód musi również posiadać pełen zestaw poduszek powietrznych, w tym boczne z przodu i z tyłu, kurtyny oraz kolanową dla kierowcy.
Auto z zastępstwem
Jednym z bardziej interesujących zapisów w przetargu jest ten, który dotyczy okresu gwarancyjnego. W przypadku naprawy nowego samochodu – wykonawca będzie zobowiązany zapewnić auto zastępcze tej samej klasy lub wyższej, i to bezpłatnie, przez cały czas trwania naprawy. Gwarancja na powłokę lakierniczą ma wynosić co najmniej 2 lata, a na perforację nadwozia minimum 6 lat. Silnik i podzespoły mechaniczne mają być objęte gwarancją co najmniej 2 lata lub 100 000 km.
Prestiż czy potrzeba?
Choć przetargi na samochody służbowe to nic nadzwyczajnego, tak szczegółowe i wysokie wymagania techniczne z pewnością wzbudzą zainteresowanie opinii publicznej. Czy faktycznie miasto potrzebuje pojazdu o takich parametrach i tak rozbudowanym wyposażeniu? A może dziś to po prostu standard nowoczesnej administracji i trudno wymagać, żeby najważniejsza osoba w mieście jeździła rozklekotanym Fiatem Panda?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.