Z ZamościaTakie interwencje jak ta niedzielna nie zdarzają się często. Strażacy z OSP KSRG Łabuńki zostali postawieni na nogi i pilnie wezwani do miejscowości Wierzbie. I nie było wcale śladu ognia: - Zostaliśmy zadysponowani do ściągnięcia kota z drzewa, który siedział od dwóch dni i nie mógł zejść - pokazują druhowie z gminy Łabunie. Akcja zakończyło się sukcesem, a bohater oderwany na kilkadziesiąt godzin od ziemi, wrócił w dobrze znane sobie kąty.