Jaką ocenę w tej szkolnej skali wystawiłby pan Hetmanowi po rundzie jesiennej?
Myślę, że ocena może być pozytywna i dobra. Zagraliśmy tak na czwórkę. Hetman to beniaminek i trochę tej ligi się uczyliśmy i poznawaliśmy. W końcówce było już całkiem przywzoicie, zagraliśmy naprawdę fajne mecze z Kraśnikiem, z Janowianką czy z Ładą Biłgoraj. Wydaje mi się, że graliśmy już na takim poziomie jakiego oczekujemy od tych chłopaków. Trochę punków na pewno nam uciekło, bo ten wynik byłby na półmetku sezonu jeszcze lepszy. Ogólnie jestem z pierwszej części sezonu zadowolony.
O co właściwie zagra Hetman na wiosnę? Utrzymanie jest pewne, awans też raczej nie grozi.
Plan na wiosnę jest jasny. Jesteśmy w tej chwili na piątym miejscu w IV lidze, bezpośrednio przed nami są jeszcze Łada Biłgoraj i Tomasovia i uważam, że stać nas na to, żeby powalczyć z nimi o miejsce na podium. Ta strata punktowa nie jest wielka, bo to zaledwie cztery punkty do trzeciego miejsca i spróbujemy o to zagrać. Realna szansa jest na podium i myślę, że taki cel będzie przed rundą rewanżową. Chcemy rozwijać ten zespół, chcemy iść do przodu i chcemy zrobić kolejny krok naprzód. Na ten moment mamy już dwa pewne transfery i trzeci niemal gotowy.
Kto dołączy do Hetmana na wiosnę?
Jak już potwierdziliśmy, pierwszym wzmocnieniem jest Argentyńczyk Rodrigo Ibanez, który występował wcześniej w Huczwie Tyszowce, gdzie strzelił 19 bramek, notując przy tym 9 asyst. Do Hetmana dołącza też Marcel Myszka. To jest chłopak z Zamościa, ma 22 lata, zresztą niedawno bo 1 stycznia miał urodziny. To jest obrońca, który zaczynał w młodzieżowych zespołach Hetmana, później grał w juniorach Legii Warszawa i drugim zespole stołecznego klubu, był też w Gryfie Gmina Zamość, Resovii, Lechii Tomaszów Lubelski i Avii, a do nas przychodzi z trzecioligowej Świdniczanki Świdnik. Czyli nasz wychowanek wraca po latach do Hetmana.
A ten trzeci transfer?
Jest już niemal pewny, ale prawdopodobnie we wtorek oficjalnie to ogłosimy i podpiszemy kontrakt. Nie chciałbym jeszcze podawać o kogo chodzi, ale mogę powiedzieć, że to kolejny chłopak związany z Zamościem i ograny w wyższych ligach.
Kiedy początek przygotowań piłkarzy Hetmana?
Ruszamy już lada moment, bo pierwszy trening jest zaplanowany na najbliższy wtorek czyli 7 stycznia. Pierwsze dni takie sprawdzające zakończymy w sobotę testami. Pod koniec stycznia mamy zaplanowany pierwszy sparing. Mamy dogadanych 7-8 meczów kontrolnych.
Stal Kraśnik i Lublinianka grają o awans do III ligi. Później jest 6 zespołów kandydujących do miejsca na podium, a reszta walczy o utrzymanie. Zgadza się pan?
Nie ma co się oszukiwać, że w tej chwili tak to właśnie wygląda. Wiosną pewnie będzie sporo nieprzewidzianych wyników, ale jeśli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy, to jest to realny scenariusz. Może się przecież okazać, że któryś klub nie wytrzyma finansowo trudów sezonu, dostanie zadyszki i te wyniki będą zupełnie inne niż wszyscy spodziewali się po rundzie jesiennej, a z niektórych klubów dobiegają różne takie głosy.
Zadyszki w Hetmanie pan się nie boi?
Chcemy i zrobimy wszystko, żeby odbudować markę i pozycję Hetmana Zamość. Wszystkie nasze działania są właśnie temu podporządkowane. Nie ma co ukrywać, że chcemy grać jednak w wyższej lidze niż ta aktualnie czwarta. Nie chcę składać deklaracji kiedy zagramy o awans, ale na pewno zamiary w Zamościu są jasne i czytelne. To miasto zasługuje na przynajmniej trzecioligowy zespół piłkarski. Będzie nowy stadion, jest coraz lepsza sytuacja organizacyjna, jest dobry klimat i trzeba myśleć realnie o III lidze. Taki jest nasz cel.
Stal Kraśnik i Lublinianka przerastają piłkarsko tegoroczną IV ligę? Czy może wcale nie, tylko mają więcej kasy, lepszą kadrę i trochę więcej szczęścia?
Całą rundę jedni i drudzi grali równo i zbierali te punkty. My akurat w tych meczach z nimi wyglądaliśmy naprawdę nieźle. Ze Stalą Kraśnik było naprawdę bardzo wyrównane spotkanie, które w końcówce mogliśmy nawet wygrać. Natomiast z Lublinianką było już nieco gorzej. Zobaczymy jak będzie u nich finansowo na wiosnę.
Trenerzy innych klubów już prognozują, że za rok jednym z faworytów do awansu będzie Hetman Zamość.
I oby mieli rację. Na pewno myślimy już o budowie zespołu na przyszły rok, temu pewnie podporządkowane będą zmiany w kadrze i transfery. Nie będę opowiadał, że awansowaliśmy do IV ligi i myślimy wyłącznie o bezpiecznym utrzymaniu. Nikt tu nie będzie nakładał na zespół nie wiadomo jakiej presji, ale cel Hetmana jest jasny. Chcemy zrobić krok do przodu i trzeba myśleć o awansie. W Zamościu był klub, który grał na wyższym poziomie i nie widzę powodu, żeby do tego nie wrócić. Moim skromnym zdaniem, w Zamościu powinna być minimum III liga piłkarska. Podkreślam, minimum. Zobaczymy jak to się zbiegnie i zgra z koniunkturą i organizacją. Mamy swoich chłopaków, którzy robią postępy i myślę, że cel jest dla wszystkich ten sam.
Czyli na razie są trzy wzmocnienia, a co po stronie ubytków? Kto nie zagra wiosną w Hetmanie?
Na razie żaden z zawodników nie zgłosił, że przerywa treningi, czy chce spróbować sił w innym klubie. Zrezygnowaliśmy sami z usług Anesa Kheroufa. Algierski napastnik rozstanie się z Hetmanem i kontrakt z nim zostanie rozwiązany. A pozostali? Nie ma się co oszukiwać, że nie możemy też mieć nie wiadomo jak szerokiej i rozbudowanej kadry, co oznacza, że jeśli ktoś nas wzmocni, to pewnie z kimś trzeba będzie się rozstać. Ale na ten moment nie ma jeszcze decyzji, kto pójdzie np. na wypożyczenie do innego klubu, ale trzeba się z tym liczyć. Będziemy wypożyczać, ale dopiero będziemy o tym rozmawiać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.