Przypomnijmy, że chodzi o głośną aferę sprzed 9 lat. Andrzej Wnuk został skazany przez sąd pierwszej instancji za składanie fałszywych zeznań i tworzenie fałszywych dowodów. Chodziło o wydarzenia z 2016 roku, kiedy Rada Miejska Zamościa miała dyskutować nad pozbawieniem mandatu jednego z radnych. Radny twierdził, że to nieprawda, a nagranie przedstawiające jego z rodziną przed posesją w Sitańcu zostało zrobione z ukrycia przez prezydenta Wnuka kamerą samochodową.
Wnuk został oskarżony o to, że dwukrotnie składając jako świadek zeznania przed sądem, zeznał nieprawdę oraz zataił prawdę "co do okoliczności i daty wejścia w posiadanie nośnika pamięci pendrive oraz daty zapisu nagrania wideo w sytuacji, gdy nagranie to zostało wykonane z urządzenia rejestrującego umieszczonego w użytkowanym przez oskarżonego samochodzie".
Dziś sąd rozpatrywał odwołanie Wnuka od wyroku pierwszej instancji. W lipcu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Kielcach skazał byłego prezydenta Zamościa za składanie fałszywych zeznań oraz fabrykowanie dowodów na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, do tego 25 tys. zł grzywny oraz zwrot prawie 11 tys. zł kosztów sądowych.
Sąd w Kielcach utrzymał w mocy wyrok skazujący dotyczący składania fałszywych zeznań. W apelacji wyrok został zmniejszony do 10 miesięcy. Uniewinnił natomiast oskarżonego od zarzutu tworzenia fałszywych dowodów.
Andrzej Wnuk wygrał konkurs na dyrektora szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Od sierpnia ubiegłego roku był pełniącym obowiązki dyrektora. Od 1 lutego został już oficjalnie dyrektorem i to na okres 6 najbliższych lat. Teraz zapowiada rezygnację z pełnionego stanowiska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.