- Zawsze byłem przeciwny wycinkom, a zazielenienie miasta, to jeden z moich priorytetów dla naszego miasta. Mieszkańcy i radni rozumieją jakie to ważne, od kilku lat walczą o każde niepotrzebnie wycinane drzewo. I słusznie. Ale do rzeczy. Wracam do 11 lip. Obiecałem, że mimo ujęcia ich w projekcie do wycinki, będę dbał o każde, które da się ocalić. Tak było i tym razem. Oczywiście, żeby przebudować drogę i urządzić przy niej chodniki i ścieżki rowerowe, trzeba - bo inaczej się nie da - poświęcić jakieś drzewa. Ale te lipy dało się ocalić. Wykonawca, nasza lokalna firma Drogmost, podjęła się eksperymentu i... przesadziła 11 lip.To było wyzwanie, bo trzeba było koparką wykopać je z całym systemem korzeniowym i przesadzić do dołków głębokich i szerokich na ponad 2 metry. Potem przyszło nam tylko czekać czy lipom ten eksperyment się spodoba. Najwidoczniej tak - tłumaczy prezydent Zamościa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.