W czwartek (22 grudnia) dyżurny tomaszowskiej komendy dostał zgłoszenie, że kierowca Opla na ul. Ściegiennego w Tomaszowie Lubelskim wjechał w zaspę śnieżną.
Zgłaszający twierdził, że kierowca, który wyszedł z pojazdu miał problemy z utrzymaniem równowagi, a wcześniej jechał całą szerokością jezdni. Wszystko wskazywało, że był nietrzeźwy. Dlatego odebrano mu kluczyki z pojazdu, uniemożliwiając dalszą jazdę i wezwano policję.
– Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości kierującego Oplem i jak się okazało, 37-letni obywatel Ukrainy w organizmie miał 2,5 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i osadzili w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych do wytrzeźwienia – informuje młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska z KPP w Tomaszowie Lubelskim.
37-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami i wysoka kara finansowa.
– Na pochwałę zasługuje obywatelska postawa zgłaszającego, który uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Zdecydowana reakcja pozwoliła wyeliminować z dróg kolejnego nietrzeźwego kierującego, który stwarzał realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu – dodaje młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska.