W niedzielę (20 sierpnia) dyżurny zamojskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że nietrzeźwy mężczyzna usiłuje odjechać samochodem z jednego z parkingów w Radecznicy.
– We wskazanym przez zgłaszającego rejonie policjanci zastali stojącą przy samochodzie marki Nissan parę. Okazało się, że byli to świadkowie całej sytuacji, którzy o zdarzeniu powiadomili służby. Z ich relacji wynikało, że niedługo wcześniej zauważyli jadącego “wężykiem” ulicą Bolesława Prusa rowerzystę. Cyklista ten w pewnym momencie zjechał na pobliski parking. Jak się okazało, nie zamierzał zrezygnować z dalszej jazdy. Postanowił zaś zmienić sposób przemieszczania. Na tym parkingu był zaparkowany bowiem jego nissan. Włożył więc rower do bagażnika, po czym wsiadł za kierownicę auta i zaczął manewrować pojazdem chcąc wyjechać z parkingu – opisuje aspirant sztabowy Katarzyna Szewczuk z KMP w Zamościu.
40-latek z powiatu biłgorajskiego natychmiast zareagował. Podbiegł do samochodu i po otwarciu drzwi od strony kierowcy, wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Siedzący za kółkiem 72-letni mężczyzna w obawie przed konsekwencjami na chwilę oddalił się z miejsca zdarzenia. Jednak po niedługim czasie wrócił na parking.
72-latek z gminy Radecznica w organizmie ma ponad 1,5 promila. Mundurowi wykonali kilkukrotnie badanie stanu trzeźwości. Dzięki niemu możliwe będzie ustalenie poziomu alkoholu mężczyzny w czasie kierowania pojazdami, w ramach prowadzonego postępowania karnego.
Mężczyzna stracił uprawnienia. W najbliższym czasie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, zarówno rowerem, jak i pojazdem mechanicznym.