68-latek z gminy Zamość opowiedział policjantom, że w poniedziałek (2 października) za pośrednictwem komunikatora dostał wiadomość tekstową. Miała ją rzekomo wysłać jego córka.
– Było tam napisane, że telefon upadł jej na chodnik i rozbił się. Prosiła, żeby zapisać jej nowy numer telefonu. Dodała, że telefon ma uszkodzony głośnik wiec możliwy będzie z nią kontakt jedynie wiadomościami tekstowymi – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło z KMP w Zamościu.
Po godzinie z tego samego numeru 68-latek dostał koleją wiadomość.
– Rzekoma córka prosiła go o dokonanie przelewu za fakturę, której nie opłaciła, ponieważ zapomniała. Obiecała, że pieniądze odda jak tylko na nowym telefonie założy aplikacje bankową. Mężczyzna wraz z żoną zgodzili się pomóc córce. Na wskazane przez nią konto wykonali przelew ze swojego rachunku na kwotę ponad 2800 złotych. „Córka” podziękowała i na tym korespondencja z nią się zakończyła – dodaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło.
We wtorek (3 października) żona 68-latka zadzwoniła do ich córki. Ta zdziwiona powiedziała, że nie wysyłała im żadnych wiadomości i nie prosiła o opłacenie faktury. Zrozumieli, że zostali oszukani. O oszustwie poinformowali też bank i przelew udało się zablokować.